Joanna Siegel napisał(a):
ja się zastanawiam, dlaczego pomysł, żeby podjechać do schroniska samochodem, żeby go tam zostawić i pójść dalej szlakiem (zamiast porzucać go gdzieś na dole, mozolnie dźwigać pełen plecak tracąc czas i energię) i uzyskane po remontach lepsze warunki pobytowe dyskwalifikują w Waszych oczach samo schronisko?
No zdecydowanie dyskwalifikuje. To już wtedy nie jest schronisko tylko dom wczasowy. Aby schronisko spełniało standardy powinno:
- być dość odludne,
- położone na tyle daleko i wysoko, żeby do jego odwiedzenia trzeba było włożyć odpowiednio duży trud (to sprawi, że trafią tam tylko takie osoby, którym naprawdę na tym zależy),
- dobrze, jeśli roztacza się z niego ładny widok,
- fajnie jeśli jest miła obsługa,
- musi mieć klimatyczną jadalnię (najlepiej z elementami drewnianymi lub całą drewnianą),
- musi być odrobinę siermiężne

(żeby nocowały tam tylko te osoby, która naprawdę tego chcą),
- musi mieć stempelki i metalowe znaczki do kupienia

.